piątek, 30 stycznia 2015

Prolog

Odkąd pamiętam w moim życiu zaistniały dwie rzeczy samotność i strach.Pewnie nie wiele osób ma tak, że całe swoje życie to jedna wielka katastrofa, często zastanawiam się po co właściwie tu jestem potrzebna.W końcu jestem jak wszyscy nie wyróżniam się z tłumu, nawet tego nie chce. Ale dziwne jest to  poczucie, że tak na prawdę musisz liczyć tylko na siebie i nikomu nie jesteś potrzebna. Cóż, może trochę za ostro zaczęłam, może lepiej jak się przedstawię, bo to zazwyczaj się robi gdy opowiada się swoje życie. Więc nazywam się Cassie mieszkam z matką, jestem dość do niej przywiązana, w sumie tylko dzięki niej mogę powiedzieć, że to życie nie jest takie całkiem do bani. Więc mama nazywa się Diana, miała męża czyli mojego ojca, którego tak na prawdę nie miałam okazji poznać, zdarza się. Jakoś nigdy o nim nie rozmawiamy i unikamy tego tematu. Mama zawsze powtarzała, że mam urodę po babci i ojcu, racja nie byłam za bardzo podobna do mamy ale nie mogę sama tego potwierdzić bo obu ich nie poznałam, na szczęście mam jeszcze jedną babcie czyli mamę mojej mamy . Z nią również utrzymuje dobry kontakt i zawsze mogę na nią liczyć . Jestem nie za wysoką brunetką z długimi włosami,mama nigdy nie chciała abym je obcinała twierdziła, że to mój największy atut, miałam duże szare oczy, mama mówiła, że są one wyjątkowe. Nie mogę się uznać za piękność ale i nie powiem, że jestem szkaradna bo to również byłoby kłamstwo. Więc powiedzmy, że moim zdaniem jestem przeciętna. Może i paru chłopaków się za mną "oglądało" ale jak sie jest typem samotnika to rzadko kiedy chce się nawiązać kontakt z kimkolwiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz